NA POCZĄTEK POPATRZMY NA TĘ KRÓTKĄ SCENKĘ:
Scena w kuchni, mama zmywa naczynia, dziecko(dziewczynka lub chłopiec).
Dziecko: Mamo, kochasz mnie?
Mama: Oczywiście, że cię kocham. Idź się pobawić.
Dziecko stoi zasmucone, nagle dzwoni telefon, mama przerywa zmywanie i podbiega do aparatu.
Dziecko w myślach:
Ech…mówisz, że mnie kochasz, ale się mną nie interesujesz. Aby odebrać telefon, przestałaś zmywać, ale na rozmowę ze mną nie masz czasu.
PROPOZYCJA NA PODOBNE SYTUACJE:
Dziecko: Mamo, kochasz mnie?
Mama odwraca głowę i spogląda na dziecko(jeśli w danej chwili nie masz czasu lub nie możesz przerwać zajęcia – odpowiedz spoglądając na dziecko, wtedy będzie mu łatwiej poczekać).
Mama: Pytanie, które mi zadałaś jest bardzo ważne. Skończę myć naczynia i ci na nie odpowiem.
Rozmowa po zakończeniu zmywania:
Mama: Czy kiedykolwiek powiedziałam ci, że cię nie kocham? Może powiedziałam coś, co sprawiło ,że pomyślałaś, że mogłabym cię już nie kochać?
Wysłuchanie, jakie dziecko ma obawy…..
Mama: Wiem, że czasem jestem zajęta, ale uwielbiam być z tobą.Za każdym razem, kiedy na ciebie patrzę moje serce przepełnia radość, że jesteś moim dzieckiem. Tak, kocham cię, bardzo cię kocham.
Wieczorem przed snem dziecko rozmyśla o tej rozmowie, jest spokojne i zasypia w poczuciu bezpieczeństwa.
Odpowiedź na takie pytanie dziecka jest bardzo ważna, można także powiedzieć:
- kocham cię,
- lubię patrzeć jak dorastasz,
- uwielbiam być z tobą
- cieszę się, że jesteś moją córką /synem/dzieckiem
- dzięki tobie jestem szczęśliwy.
Te słowa bardzo pomagają. Kochać drugiego człowieka , to mieć dla niego czas. Kiedy pragnienie kontaktu u dziecka nie jest zaspokojone, jego mózg zaczyna gorzej działać. Napady złości, płacz bez powodu są często oznaką osłabienia systemu nerwowego. Gdy mówisz dziecku kocham cię, przytulasz, bawisz się z nim, w jego organizmie wydziela się oksytocyna, czyli hormon szczęścia. Dzięki niemu dziecko czuje się spełnione, zadowolone bezpieczne i rodzic także.
KOLEJNA SCENKA:
Scena w garażu, tata majsterkuje, dziecko (dziewczynka lub chłopiec).
Dziecko: Tato, pobawisz się ze mną?
Tato: A tak, pobawię się z tobą, ale za chwilę.
Po czym tata kończy pracę i idzie pod prysznic, potem czyta gazetę, przegląda papiery.
Dziecko: Tato, może teraz się pobawimy?
Tato: Dlaczego nie zapytasz mamy, czy się z tobą nie pobawi?
Dziecko w myślach: A obiecał, że później…
Wieczorem nie może zasnąć.
PROPOZYCJA NA PODOBNE SYTUACJE:
Dziecko: Tato, pobawisz się ze mną?
Tato: Tak kochany, tylko skończę tę pracę, za ok.10 minut.
Warto podać konkretny, ale przede wszystkim realny czas rozpoczęcia zabawy, to pozwoli nam się zmobilizować i dotrzymać słowa, a dziecku cierpliwie poczekać.
Potem wspólna zabawa, powstał wspaniały zamek z klocków.
Wieczorem przed snem dziecko rozmyśla i wspomina wspólnie spędzony z tatą czas, zasypia spokojne.
Jeśli przez przynajmniej dziesięć minut dziennie rodzic poświeci dziecku całą swoją uwagę, aby zaspokoić jego potrzebę ciepła i czułości, wieczorem w domu będzie panowała o wiele przyjemniejsza atmosfera, a dziecko będzie czuło się kochane.
opracowane na podstawie książki „Próbowałam już wszystkiego. Jak radzić sobie z niesfornym dzieckiem”